"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
Imię: Elizabeth. Dla bliskich po prostu Lizzie.
Płeć: Suka ♀
Wiek: 2,5 roku
Urodziny: 10 dzień jesieni
Urodziny: 10 dzień jesieni
Rasa: Jej rodowód jest dość bogaty. 50% Owczarek australijski, 25% Border collie, 25% Retriever z Nowej Szkocji. Tak przedstawia to innym. Nie lubi opowiadać o tym, że nie jest prawdziwą córką swojego ojca, lecz innego, rasowego retrievera, co trochę zmienia proporcje jej rasy.
Aparycja: Lizzie na pierwszy rzut oka wydaje się być psem rasowym. W końcu jej drzewo genealogiczne zawiera rasy psów podobne do siebie względem budowy. Dzięki maści, jest uważana za bordera lub australijczyka. W rzeczywistości, cechy takie jak wzrost, szczupłą budowę ciała, uszy, ogon, czy kufę odziedziczyła głównie po ojcu - retrieverze. Jest bardzo 'drobna'. Suczka jest ciekawą hybrydą wszystkich tych trzech ras. Czymś, co przykuwa uwagę osoby postronnej są jej oczy, a raczej przypadłość, którą posiada. Różnobarwność tęczówki sprawiła, że jej prawe oko jest całe błękitne, a lewe - brązowe posiada małą, błękitną plamkę. Wiąże się z tym faktem mała anegdotka, ale o tym troszkę później.
Głos: Małgosia Kozłowska
Aparycja: Lizzie na pierwszy rzut oka wydaje się być psem rasowym. W końcu jej drzewo genealogiczne zawiera rasy psów podobne do siebie względem budowy. Dzięki maści, jest uważana za bordera lub australijczyka. W rzeczywistości, cechy takie jak wzrost, szczupłą budowę ciała, uszy, ogon, czy kufę odziedziczyła głównie po ojcu - retrieverze. Jest bardzo 'drobna'. Suczka jest ciekawą hybrydą wszystkich tych trzech ras. Czymś, co przykuwa uwagę osoby postronnej są jej oczy, a raczej przypadłość, którą posiada. Różnobarwność tęczówki sprawiła, że jej prawe oko jest całe błękitne, a lewe - brązowe posiada małą, błękitną plamkę. Wiąże się z tym faktem mała anegdotka, ale o tym troszkę później.
Głos: Małgosia Kozłowska
Stanowisko: Strateg wojenny
Orientacja: heteroseksualna
Orientacja: heteroseksualna
Partner: -
Młode: -
Rodzina: Ojciec - nieznany
Matka - Roxolanne
Posiada trzynastkę rodzeństwa ze starszego miotu.
Jest również bliską kuzynką Hamiltona, którego nazywa bratem.
Sektor: Fallendeer -
Cechy: Eliza to pies o trudnym charakterze. Jest bardzo zmienna. Raz powie, jedną rzecz, a chwilę później, jej uczucia i sposób myślenia zupełnie się zmienią i całkowicie zmieni swoją wypowiedź, co często uchodzi jej płazem, bo umie bardzo dobrze przekręcać kota ogonem. Jedyne, w czym suczka jest choć trochę stała to uczucia, jakimi darzy innych. Jeśli pokocha, pokocha na zawsze. Często kieruje się głosem serca, ale potrafi skutecznie przestawić się na tryb rozumu. Wtedy, mimo nikłego cierpienia, może okłamać nawet siebie sprzedając sobie fałszywe informacje i inną wersję wydarzeń tak, aby znów być szczęśliwą. (I've got new rules, I count'em) Jeśli potrafi okłamywać siebie, to jak jest z innymi? Elizabeth jest urodzonym kłamcą i oszustem naginającym rzeczywistość pod swoje dyktando, przez co do tej pory żyło jej się o wiele lepiej. Jest także niesamowitą aktorką świetnie grającą na uczuciach innych. Śmiało można porównywać ją do stereotypowego, cwanego lisa. Kolejną cechą suki jest inteligencja, której nie lubi pokazywać i która często jest elementem zaskoczenia. Jej mózg zawsze pracuje, zdawałoby się na najwyższych obrotach. Jej zmysły przypominają precyzyjnie naostrzone ołówki, które wyrysują nawet niezauważalne dla gołego oka linie. Skleja fakty i wskazówki jak zawodowy detektyw, dzięki czemu nigdy nie da się 'wykiwać'. Jej głowa zawsze jest pełna pomysłów i planów, choć nigdy na tyle, żeby chodziła z nią w chmurach. Nie jest psem, który o wszystkim musi informować wszystkich w około. Uważa, że każdy wie tyle, ile musi, a kolejna niewiedza może w przyszłości zadziałać na jej korzyść. Ma problem ze (szczerymi) rozmowami na trudne tematy uczuciowe i woli za wszelką cenę ich unikać, choć wie, że w większości przypadków powinny się one odbyć. W takim wypadku, jeśli zgadza się na rozmowę, bądź przygotowany na twój monolog i jej ciszę, o ile nie wytrącisz jej z równowagi. Nie chcesz tego zrobić... Lizzie zawsze będzie służyła swoim najbliższym i nigdy od nich nie odejdzie. Przynajmniej duchem. Przez to, że nie czuje się godna należeć do swojej rodziny, jeszcze bardziej czuje się z nią związana. Stara się też podświadomie odpokutować czyny jej biologicznego ojca, czując jeszcze bliższe przywiązanie do swoich bliskich, za których bez mniejszego zawahania odda życie. Czymś, czym jeszcze wyróżnia się suczka jest niewątpliwie jej nietuzinkowe poczucie humoru i dystans do siebie. To ona najczęściej spełnia rolę duszy towarzystwa. Jest też w stu procentach świadoma swojej kobiecości, którą często się posługuje, choć nie przepada za określeniem kobiecej delikatności. Nie jest bowiem kruchą porcelaną, która gdy upadnie, potłucze się na tysiące małych odłamków. Jest raczej ekstra niż introwertyczką, zaś pomiędzy 'pesy', a 'opty', wybierze 'opty', choć woli 'real'. Choć wśród niewielkiej grupy odbiorców, Elizabeth może wywoływać negatywne wrażenie, to pełni ona rolę dobrego charakteru o co najmniej srebrnym sercu.
Cechy: Eliza to pies o trudnym charakterze. Jest bardzo zmienna. Raz powie, jedną rzecz, a chwilę później, jej uczucia i sposób myślenia zupełnie się zmienią i całkowicie zmieni swoją wypowiedź, co często uchodzi jej płazem, bo umie bardzo dobrze przekręcać kota ogonem. Jedyne, w czym suczka jest choć trochę stała to uczucia, jakimi darzy innych. Jeśli pokocha, pokocha na zawsze. Często kieruje się głosem serca, ale potrafi skutecznie przestawić się na tryb rozumu. Wtedy, mimo nikłego cierpienia, może okłamać nawet siebie sprzedając sobie fałszywe informacje i inną wersję wydarzeń tak, aby znów być szczęśliwą. (I've got new rules, I count'em) Jeśli potrafi okłamywać siebie, to jak jest z innymi? Elizabeth jest urodzonym kłamcą i oszustem naginającym rzeczywistość pod swoje dyktando, przez co do tej pory żyło jej się o wiele lepiej. Jest także niesamowitą aktorką świetnie grającą na uczuciach innych. Śmiało można porównywać ją do stereotypowego, cwanego lisa. Kolejną cechą suki jest inteligencja, której nie lubi pokazywać i która często jest elementem zaskoczenia. Jej mózg zawsze pracuje, zdawałoby się na najwyższych obrotach. Jej zmysły przypominają precyzyjnie naostrzone ołówki, które wyrysują nawet niezauważalne dla gołego oka linie. Skleja fakty i wskazówki jak zawodowy detektyw, dzięki czemu nigdy nie da się 'wykiwać'. Jej głowa zawsze jest pełna pomysłów i planów, choć nigdy na tyle, żeby chodziła z nią w chmurach. Nie jest psem, który o wszystkim musi informować wszystkich w około. Uważa, że każdy wie tyle, ile musi, a kolejna niewiedza może w przyszłości zadziałać na jej korzyść. Ma problem ze (szczerymi) rozmowami na trudne tematy uczuciowe i woli za wszelką cenę ich unikać, choć wie, że w większości przypadków powinny się one odbyć. W takim wypadku, jeśli zgadza się na rozmowę, bądź przygotowany na twój monolog i jej ciszę, o ile nie wytrącisz jej z równowagi. Nie chcesz tego zrobić... Lizzie zawsze będzie służyła swoim najbliższym i nigdy od nich nie odejdzie. Przynajmniej duchem. Przez to, że nie czuje się godna należeć do swojej rodziny, jeszcze bardziej czuje się z nią związana. Stara się też podświadomie odpokutować czyny jej biologicznego ojca, czując jeszcze bliższe przywiązanie do swoich bliskich, za których bez mniejszego zawahania odda życie. Czymś, czym jeszcze wyróżnia się suczka jest niewątpliwie jej nietuzinkowe poczucie humoru i dystans do siebie. To ona najczęściej spełnia rolę duszy towarzystwa. Jest też w stu procentach świadoma swojej kobiecości, którą często się posługuje, choć nie przepada za określeniem kobiecej delikatności. Nie jest bowiem kruchą porcelaną, która gdy upadnie, potłucze się na tysiące małych odłamków. Jest raczej ekstra niż introwertyczką, zaś pomiędzy 'pesy', a 'opty', wybierze 'opty', choć woli 'real'. Choć wśród niewielkiej grupy odbiorców, Elizabeth może wywoływać negatywne wrażenie, to pełni ona rolę dobrego charakteru o co najmniej srebrnym sercu.
Historia: Historia Elizabeth nie jest zbyt zawiła, ale nie należy też do tych najprostszych. Jej mama była w ciąży dwa razy. Po raz pierwszy, urodziła trzynastkę szczeniaków. Niestety przeżyła tylko dziesiątka, która, gdy dorosła, rozproszyła się po świecie, a zjeżdża tylko jednego dnia roku na zjazd rodzinny. Elizabeth jest dzieckiem, które nie powinno było się urodzić. Gdy jej rodzeństwo miało pół roku, Roxolanne dostała kolejnej cieczki podczas której została porwana. Trafiła do położonej około dwadzieścia kilometrów od Pyskowic pseudohodowli. Cel był jasny. Z racji tego, że była ona 'rasowa', miała urodzić szczeniaki, które po urodzeniu zostałyby przypisane jako szczeniaki jednej z tamtych suk i sprzedane jako równie rasowe sztuki. Pech, a może raczej ironiczne szczęście sprawiło, że zamiast inseminacji psem jej rasy, która skazałaby ją na niewolę być może do końca jej życia, na wybieg Lanne, przez niekompetencję jednego z pracowników, dostał się pies rasy Retriever z Nowej Szkocji. Pomoc nie nadeszła na czas. Suczka wróciła do domu uratowana przez Nigera i brata, Horizona, gdzie okazało się, że zaciążyła. Po dwóch miesiącach od porwania, na świat przyszła mała Elizabeth. Rodzice kochali ją tak samo, jak pozostałe dzieci. Gdy miała pół roku, przez przypadek, podsłuchując rozmowę starszych dowiedziała się o swoim prawdziwym ojcu i o tym, co przytrafiło się jej mamie. Podeszła wtedy do Nigera i Roxo i poprosiła, by już nigdy o tym nie rozmawiali. Sama bardzo wstydzi się swojego pochodzenia i nie chce, by ktokolwiek o tym wiedział. Oszukuje samą siebie, wmawiając, że to Niger jest jej biologicznym tatą. Gdy Sfora rozpadła się na skutek ataku wilków, uciekła z rodziną do Heaven Overhill. Po pewnym czasie powróciła razem z Hamiltonem, z którym ma bliższą więź niż z rodzeństwem, aby pomóc mu odbudować sforę. Hamilton zawsze, gdy spędza czas z jakimiś szczeniakami, opowiada im historię o tym, że gdy Lizzie była mała, została porwana przez wiedźmę, która przed jej rodzicami postawiła dziesięć identycznych kolorystycznie szczeniaków (w tym Elizabeth) i kazała wybrać ich prawdziwą córkę, którą ci poznali po oczach. W każdej legendzie jest odrobina prawdy..
Nick na howrse.pl i/lub doggi i/lub mail: wercia1002 [h] Lisek [d] weronikaapon@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz